29 stycznia 2014
Dla mnie sesja powoli już się kończy. Ile filiżanek kawy wypiłam przez te kilka dni? Nie liczyłam, ale powiem Wam, że odkryłam niezły patent na to jak wykorzystać fusy po kawie. Oprócz walorów smakowych oraz pobudzających kawa jest wykorzystywana w kosmetyce. Zatem już dziś wieczorem biorąc prysznic koniecznie wypróbujcie peeling kawowy! Łatwo go przygotować, o czym niżej, a jego zalety są zauważalne od razu. Po pierwsze peeling wygładza skórę, po drugie ujędrnia. Zatem jest skutecznym narzędziem w walce z cellulitem. Oprócz tego, z pewnością otuli Was wspaniały zapach kawy.
Jak przygotować peeling kawowy?
Wystarczy, że będziecie miały fusy z kawy naturalnej. Możecie zebrać je z całego dnia albo zalać około 2 łyżek kawy naturalnej 5 łyżkami wrzątku. Możecie też dodać odrobinę miodu, oliwy z oliwek, tłustej śmietany. Te składniki dodatkowo odżywią skórę. Taki peeling można również stosować do skóry głowy, ale pamiętajmy by dokładnie spłukać go wodą. Dla brunetek będzie idealny dlatego, że naturalnie przyciemnia włosy.
Koniecznie napiszcie czy sesja już za Wami oraz czy korzystałyście z kawowego peelingu i jakie były efekty jego stosowania (oprócz zabrudzonej łazienki :P)
Tagi: cellulit, kawa kosmetyka, naturalny, peeling, peeling kawowy, przyciemnienie włosów, tani peeling, ujędrnienie
© 2024 WenuS lifestyle, blog lifestyle lifestylowy | Theme by Eleven Themes
Lubie peeling kawowy :D wygładza tak dobrze jak nic innego :)
Sama pisałam o nim u siebie. Moje czytelniczki podrzuciły mi ciekawe modyfikacje tego peelingu. Zobacz:
http://chabrowa-ania.pl/peeling-kawowy-diy/
Nie robiłam sama nigdy takiego domowego peelingu, muszę kiedyś wypróbować :-)
Uwielbiam ten peeling z kawy:D
muszę kiedyś zrobić taki peeling ;)
Ja robiłam już peeling z kawy nie raz;-)
Dla mnie efekt był całkiem fajny , gładka skóra wszystko na plus no moze wlasnie poza tym bałaganem ,
stosowałam peeling kawowy :) Nieźle wygładza :)
kawy nie pijam, a mąż pije tylko rozpuszczalną, więc fusów w moim domu niestety brak :P
swietny pomysl ;) musimy sprobowac ;)
Troszkę się obawiam tego peelingu – jestem szatynką ze złotymi refleksami. ;)
Zazdroszczę końca sesji – u mnie dopiero połowa zaliczeń… Stąd tak duży zastój na blogu. Ale zmotywowałam się i w końcu dokończyłam redagowanie filmowego podsumowania ubiegłego roku, na co serdecznie zapraszam. ;)
Pozdrawiam!
No proszę jaki ciekawy wynalazek :)
Pozdrawiam,
KAMIL
No to dziś będę próbowała;)
Przy cellulitisie tu już peeling nie pomoże niestety, ale na cellulit na pewno coś zdziała ;) Często stosuję tego rodzaju peelingi i rzeczywiście efekty są super. Świetny też jest cukrowy, bo ma większą ścieralność, a cukier sprawia, że skóra jest jak pupa niemowlaka :)
Small Sapphire, zgadza się mój błąd, już poprawiłam :P
Dziękuję za tak aktywne zainteresowanie się moim blogiem. Wiele to dla mnie znaczy. W ramach wdzięczności wysyłam na Twojego bloga smsa w konkursie. Tym samym życząc powodzenia i głównej wygranej.
Pozdrawiam,
KAMIL
Dziękuję, ale przyznaje, że jestem zaskoczona, ponieważ nie liczyłam na żadne „dodatkowe korzyści”. Po prostu, piszesz interesująco i akurat miałam coś do powiedzenia w tych sprawach, więc napisałam komentarze ;) Pozdrawiam :)
dobrze wiedzieć, że można zrobić taki peeling:D
własnie babcia mi mówiła o takim naturalnym peelingu i chętnie wypróbuję;-)
mi sesja również się kończy ;)
Nigdy nie próbowałam, ale spróbuję, może do czegoś mi się kawa przyda ;D Bo normalnie jej nie piję ;D
nigdy się jeszcze nie spotkałam z kawowym peelingiem, ech, w dodatku piję tylko rozpuszczalną ;)
Ja robię z oliwą z oliwek, bardzo lubię jego zapach i działanie ;)
Kiedyś robiłam, ale zaniedbałam się. Muszę do niego wrócić :)
Bardzo długo go stosowałam, jednak przestałam ze względu na naczynka. Szkoda, bo go bardzo lubiłam…
W lato regularnie robiłam sobie płukankę z kawy i wpłynęła na kolor włosów i mocno je odżywiłą i nabłyszczyła :) teraz podczas ferii również muszę do tego wrócić :)
Ach ta sesja, ja mam nadzieję, że już zakończyłam !
Napisałam długi , własny komentarz i wyskoczyło mi, że to duplikat…
Kolejny, bardzo interesujący sposób na naturalne poprawienie urody :)
Peeling kawowy to świetna sprawa, zapach rewelacyjny, skóra złuszczona. Ja z lenistwa częściej wybieram po prostu szczotkowanie:P
Nigdy nie robiłam :)
Uwielbiam peeling kawowy :)
Słyszałam, że jest super:)
Zapraszam na nową notkę:)
Kiedy raz zastosowałam piling kawowy ale muszę do tego wrócić :)
Ja mam wolne :P Już po studiach :P
Peeling własnej roboty jak dla mnie są najlepsze.
Super peeling robiłam taki :-)
Zapraszam również na mojego bloga :-)
http://www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Lubię czasem zaserwować sobie taki domowy specjał;)
Zainteresowało to mnie, a kawy sporo piję, więc i czego byłoby peeling robić. Pozdrawiam i dziękuję za życzenia.
Rewelacyjny i bardzo przydatny post ! ;) Pozdrawiam cieplutko
bardzo dobry pomysł – kawa wygładza, smakuje, pachnie cudnie ! Stosuję od wielu miesięcy, naprawdę warto :)
piling kawowy raz stosowałam na głowę i miałam bardzo mieszane uczucia… dlatego na pewno wypróbuję jeszcze raz.
warto dodać ze pobudza wzrost włosów
Stosujemy go już od dawna i to prawda jest rewelacyjny ! Dużo lepsze niż te sklepowe ;) 2 przyjemności za jednym razem kawka a później ujędrnianie ;)
A ja nie mam cierpliwości. Chyba za wygodna jestem ;) i lubię po prostu gotowe produkty. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że co naturalne to naturalne, ale jednak preferuję gotowce, poza tym lubię jak produkt ma ładne opakowanie i „wygląda” mi w łazience :)
od momentu zakupu ekspresu ciśnieniowego taki peeling to mój stały bywalec :)
jeszcze nie próbowałam, ale widocznie już czas, żeby to zmienić! :)
Uwielbiam ten peeling :)
Najlepszy peeling ever, ja dodaję do niego jeszcze cynamon i imbir ;)
Ja wczoraj robiłam sobie kawowy peeling dłoni. Widzę, że Ameryki nie odkryłam ;) Ale polecam ten sposób, ponieważ jest skuteczny, darmowy i ręce ładnie pachną kawą :)
Używam tego peelingu od kilku lat, jest najlepszy!
stosuję peeling z fusów kawy od lat…i jestem nadal zachwycona żaden gotowiec sie nie umywa…Pozdrawiam
Ja również robię peeling z kawy, ale zupełnie inny :-) Napewno podzielę się kiedyś nim na blogu :)
Już dawno słyszałam o tym,że kawa jest doskonała na cellulit i że fusy można tak właśnie wykorzystać- ale jakoś ciągle zapominam – koniecznie muszę spróbować, dzięki za przypomnienie:)
Świetna strona, gratuluję znajomości tematu. pozdrawiam
Jeszcze nie słyszałam o peelingu kawowym, ale koniecznie wypróbuję wydaje się sensowny, a ja raczej należę do osób które kawę bardziej doceniają za zalety niż negują za wady.
You are a very bright individual!
Przepis na peeling z prawdziwej kawy podała mi kilka lat temu przyjaciółka i uwielbiam ten peeling. Nie dość, że wygładza i odżywia skórę, zapach jest oszałamiający! Inny cudowny peeling to peeling z oleju kokosowego i cukru trzcinowego. Poezja!!
Wypróbuję ;*