8 maja 2014
Kilka dni temu dostałam zaproszenie na przedpremierowy pokaz filmu „Mundial. Gra o wszystko”. Lubię emocje towarzyszące piłce nożnej, zwłaszcza podczas tych ważniejszych meczów i muszę przyznać, że ucieszyłam się z wejściówki.
„Mundial. Gra o wszystko” to film dokumentalny Michała Bielawskiego, składający się z opowieści członków reprezentacji m.in. Zbigniewa Bońka, Włodzimierza Smolarka, Grzegorza Laty, trenera Antoniego Piechniczka, komentatorów sportowych, taśm archiwalnych Telewizji Polskiej, Kronik Filmowych, materiałów FIFA oraz fotografii z obozu w Białołęce i wspomnień opozycjonistów z więzienia w Białołęce. Zdziwiły Was te ostatnie źródła? Już wyjaśniam – ten film to połączenie dwóch światów wbrew pozorom ze sobą niezwiązanych, a mianowicie – sportu i polityki. Co je łączy? Data. Mundial España odbył się w 1982, a 13 grudnia 1981 roku wprowadzono w PRL-u stan wojenny. Była to trudna sytuacja dla całego kraju. Wiele drużyn nie chciało grać z nami meczów towarzyskich. Zastanawiano się czy w ogóle ówczesne władze pozwolą polskiej reprezentacji na wyjazd za granicę. Ostatecznie Polacy dostali się do jednej z grup. Drużyna nie pokazała się z najlepszej strony po pierwszych meczach i oczywiście nie obyło się bez złośliwości ze strony dziennikarzy wobec piłkarzy – szczególnie wobec Zbigniewa Bońka. Jednakże, ostatecznie występ piłkarzy na Mundialu ’82 został nazwany „najpiękniejszym serialem stanu wojennego”, a obecnie uznany jako ostatni sukces reprezentacji Polski na piłkarskich mistrzostwach świata, głównie dzięki bramkom Bońka, Smolarka, Laty, Buncoli, Kupcewicza; genialnym widowiskom m.in. spotkania z ZSRR, dzięki któremu awansowaliśmy do Półfinału. Wracając do wątku politycznego, władza średnio radziła sobie wtedy z cenzurą. Na stadionie rozwieszano flagi Solidarności, a w telewizyjnej transmisji zamiast sportowych akcji z symbolami Solidarności w tle, pojawiały się absurdalne sceny np. kibicujący naszej drużynie Niemcy.
Wg mnie ten film jest świetny nie tylko dla starszej publiczności, ale dla wszystkich miłośników sportu, historii i dobrego kina, zwłaszcza dokumentu. Co prawda ukradkiem spoglądałam na sąsiadów i muszę przyznać, że bardziej emocjonalnie podchodzili do niego starsi niż młodsi. Chociaż tak szczerze, były momenty, kiedy chciałam wstać z fotela i bić brawo za akcje i gole na boisku :P Kolejnym plusem filmu jest to, w jaki sposób poradzono sobie z brakiem taśm np. audiencji u papieża Jana Pawła II, a mianowicie za pomocą komiksu. Ponadto, przed wejściem do kina wydawało mi się, że film będzie raczej poważny i smutny, jako że porusza trudny temat stanu wojennego. Nic bardziej mylnego! Sportowa euforia pomieszana z dumą i wisienką na torcie w postaci żartów sytuacyjnych np. papieża Jana Pawła II. Chyba nikt nie zaprzeczy, że miał świetny dowcip ;)
Co czułam po wyjściu z kina? Przede wszystkim zdziwiłam się, że film trwał 95 minut. Czas przed ekranem minął mi tak szybko, że byłam absolutnie pewna, iż trwał o połowę krócej. Jednakże, były też dwie rzeczy, które mi się nie podobały. Mianowicie, jest on nieco urwany – spodziewałam się kilkuminutowego podsumowania, którego nie dostałam. No i nie mogę nie skomentować niezręcznego zachowania przewodniczącego FIFY, João Havelange’a, który zamiast wręczyć medale wszystkim piłkarzom. Przekazał je jedynie kapitanowi polskiej reprezentacji Władysławowi Żmudzie, aby ten rozdał je pozostałym. Podczas gdy każdy z Francuzów odebrał medal za 4 miejsce od Hermanna Neubergera, szefa komitetu organizacyjnego MŚ.
Wybieracie się na ten film?
Tagi: 1982, film, Mundial España, mundial. gra o wszystko, opinia, recenzja
© 2024 WenuS lifestyle, blog lifestyle lifestylowy | Theme by Eleven Themes
Nie słyszałam o filmie, ale bardzo lubię zarówno filmy jak i książki dokumentalne:)
Słyszałam już o filmie. może namówię męża na sobotnie kin :)
Nie, nie wybiorę się, piłka nożna to nie moja bajka- choć w czasach o których mówi film jeszcze odnosiliśmy jakieś sukcesy.
Pozdrawiam cieplutko:)
W sam raz dla kibica :)
to nie film dla mnie ;)
Cóż można tylko przytoczyć słowa piosenki…nie wrócą te lata….
Lubię książki, filmy na faktach, lubię dokumenty. Ale nie przepadam a nawet nie znoszę…seriali i wszelakiej fikcji która próbuje nam wmówić, że to…życie właśnie. Miłego dnia. :)
Nie przepadam za piłką nożną i cały czas mnie zadziwia, że jedyny sukces jaki wspominamy z tej dziedziny to mundial sprzed 30 lat, szkoda, nie wydaje mi się, abym zobaczył film, mimo, że ciekawie go zrecenzowałaś
pozdrawiam
Nie słyszałam o nim, ale na pewno obejrzę :D
nie słyszałam o nimm
Myślę, że warto się wybrać : )
szczerze przyznam, że nie słyszałam o tym filmie..
Zaciekawił mnie :)
Dla mnie nie, ale pewnie mój mąż byłby zachwycony.
O filmie nie słyszałam, ale będę musiała go polecić mojemu chłopakowi. On akurat jest wielkim fanem piłki nożnej.
zacheciłas nie do obejrzenia filmu :)
Oj nie, nie . Piłka nożna to nie moja pasja ;) Wystarczy mi, że siłą rzeczy jestem zmuszona do oglądania meczy w tv ;)
Nic nie słyszałam o tym filmie, ale lubię takie dokumentalne produkcje, więc jeśli będę miała okazję, chętnie zobaczę.
Dzięki za komentarz ;)
Nie przepadam za piłką więc raczej ten film mnie nie zainteresuje :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
świetna recenzja :) Muszę obejrzeć ten film :) Bardzo lubię piłkę nożną :)
Uwielbiam piłkę nożną, dlatego ten film muszę koniecznie zobaczyć :)
zupełnie nie w moim klimacie post, bo wolę oglądać ligę angielską (wiem, wiem, nie jestem patriotką;) i zupełnie nie interesuje mnie ten film :P
Za piłką nie przepadam, al film muszę zobaczyć:)
http://zycienienabogato.blogspot.com/
Nie widziałam tego filmu u mnie w kinie!!! Co prawda nie należę do kibiców piłki nożnej, ale taki historyczny film na pewno warto zobaczyć ;)
Pozdrawiam!
Dopiero wchodzi do kin ;)
muszę go obejrzeć :)
Kiedyś lubiłam piłkę nożną ale jakosostatnio mnie do niej nie ciągnie.
Na pewno obejrzę razem z mężem, podejrzewam, że on ogromny fan piłki będzie filmem zachwycony :-)
Nie słyszałam o tym filmie
Gratka dla wielbiciela piłki nożnej :D
Nie jestem fanem piłki, ale mój chłopak i owszem ;) Zatem nie wyobrażam sobie, aby go nie porwać do obejrzenia tego filmu. Zachęciłaś mnie swoją recenzją.
Nie oglądałam i nie słyszałam jakoś o tym filmie :/
Moje koleżanki na pewno zainteresowałby ten film, bo mają świra na punkcie piłki nożnej ! :)
Nie słyszałam o nim, ale chętnie zobaczę :)
Dzięki za recenzję. Może przy okazji na niego zerknę ;)
Piłka nożna to raczej nie moja bajka, ale recenzja zachęcająca, więc może wybiorę się do kina :))
Czuję się zachęcona do obejrzenia filmu:)
Awesome things here. I am very satisfied to peer your article.
Thank you a lot and I am taking a look ahead to touch you.
Will you kindly drop me a e-mail?