29 marca 2014
Chyba każdy fan agentów, szpiegów, tajemnic słyszał o tej historii, a jeśli nie, natychmiast musi gruntownie przeanalizować postać pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Urodził się w rodzinie, gdzie dominowała tradycja katolicka, jego ojciec został aresztowany za działalność konspiracyjną i zginął w obozie koncentracyjnym podczas II Wojny Światowej. Gdy miał 17 lat został został przyjęty do Oficerskiej Szkoły Piechoty nr 1 we Wrocławiu. Z czasem otrzymał stopień pułkownika Ludowego Wojska Polskiego, został zastępcą szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a także współpracownikiem CIA od 1972r. W ciągu około 10 lat łamiąc przysięgę wojskową, przekazał USA mnóstwo dokumentów, które dotyczyły ZSRR, PRL-u oraz Układu Warszawskiego m.in. plany użycia broni nuklearnej, danych technicznych broni m.in. czołgu T-72, planów wprowadzenia stanu wojennego w Polsce oraz rozmieszczenia jednostek wojskowych na terenie NRD i PRL. Oczywiście w 1984 roku za tę działalność został skazany na karę śmierci, następnie złagodzono ją na karę 25 lat pozbawienia wolności w 1990 roku, a w roku 1995 uchylono, jednocześnie przywracając stopień pułkownika. Sąd argumentował, że Kukliński działał w stanie wyższej konieczności. Dlaczego nie zginął w 1984 roku?
Wróćmy jednak do filmu. Idąc do kina miałam świadomość kim był pułkownik Ryszard Kukliński, ale zastanawiało mnie w jaki sposób reżyser (Władysław Pasikowski), aktorzy (m.in. Marcin Dorociński – jego aktorstwo to klasa sama w sobie, Maja Ostaszewska, Mirosław Baka, Patrick Wilson, Paweł Maszyński – koniecznie zwróćcie uwagę na jego postać, Dimitri Bilov- boooski aktor!) przedstawią nam tę historię. Na wstępie witają widzów szokują egzekucją, chyba domyślacie się kogo. Potem krótki przegląd awansów zawodowych, historyczne daty oraz nacisk na to jak komuniści zauważyli inteligentnego człowieka i postanowi mu zaufać. Zgodnie z rzeczywistością główny bohater zdecydował się nawiązać kontakt z CIA, oczywiście jego rodzina o tym nie wiedziała. Podczas oglądania filmu warto zwrócić uwagę na formę komunikacji Kuklińskiego z wywiadem USA oraz jego relacje ze współpracownikami i sąsiadami.
Ze względu na zagrożenie dekonspiracją, krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego Kukliński wyznaje rodzinie, że muszą uciekać. Aby nie wzbudzać podejrzeń każda osoba musi wyjść tak jak co dzień – żona umówiła się z koleżanką, on sam wyjechał do pracy, młodszy syn (Bogdan) również wyszedł wcześnie, a starszy (Waldemar) zazwyczaj spał do południa. Zatem i tego dnia musiał wyjść z domu ostatni. Dbając o każdy szczegół postanowili, że zabierze on pralkę do naprawy. Podczas gdy Waldek siłuje się z maszyną, śledczy próbują się włamać do domu. Czy Waldkowi uda mu się wydostać z domu i wyjadą z kraju całą rodziną?
Końcówka filmu naprawdę porywająca – wyścig milicyjnych dużych fiatów za pomarańczowym oplem bezcenny, no i ten komentarz Putka. Idealny punkt kulminacyjny. Z całą odpowiedzialnością mogę przyznać, że nie wyobrażam sobie lepszego. Jeżeli zdecydujecie się na obejrzenie filmu, na pewno dostrzeżecie też drugi punkt kulminacyjny, ale w moim przypadku emocje sięgnęły zenitu podczas wyścigu :D
Zastanawia Was czy Kukliński chciał się przyznać, gdy wszyscy jego współpracownicy łamali sobie głowy kto jest szpiegiem? Koniecznie wybierzcie się do kina i poddajcie się tym emocjom!
Chciałabym poznać także Waszą opinię na temat filmu oraz samej postaci – wg Was to bohater czy zdrajca?
Tagi: dobry film, dobry film na wieczór, film, film na wieczór, jack stron, na co iść do kina, premiera, recenzja, świetny film
© 2024 WenuS lifestyle, blog lifestyle lifestylowy | Theme by Eleven Themes
Myślę, że odpowiedź na pytanie kim był Kukliński zna tylko on. Pasikowski w 'Jacku Strongu’ buduje mu pomnik, co nie uważam za wadę. Musiał opowiedzieć się po którejś stronie inaczej film by stracił. Końcowe sceny akcji rzeczywiście trzymają w napięciu. Ja jednak czuję lekki niedosyt oceniając całokształt. Mimowolnie porównuje ten film do poprzedniego Pasikowskiego 'Pokłosia’, a tam ten przypadł mi w większym stopniu do gustu. Co nie zmienia faktu, że 'Jack Strong’ to dobry film i oczywiście wart polecenia.
PS. Pytałaś czy będę pisać o 'Jacku’ u siebie na blogu. Już o nim pisałam, pewnie przeoczyłaś-http://booksandmovies.bloog.pl/id,340109268,title,Jack-Strong,index.html. Jeśli jednak masz ochotę to zachęcam do przeczytanie mojej recenzji.
Faktycznie przeoczyłam, na pewno zajrzę do Twojrj recenzji :)
Ha, u nas też niedługo będzie recenzja tego filmu, bo byliśmy kilka dni temu w kinie :)
Dla mnie Kukliński od wielu lat zdecydowanie NIE jest zdrajcą, ale w traktowaniu go, jak bohatera też bym nie przesadzała. Świat nie jest ani biały ani czarny.
Tak ogólnie to film uważam za bardzo dobry, nie jest tak przesadzony jak np. „Bitwa warszawska”. ;)
Mała uwaga – unikałabym w takich recenzjach pisania „sami wiecie kogo”, bo myślę, że nie każdy zna historię na tyle, by wiedzieć i jeszcze jakiś człowiek pomyśli, że Kuklińskiego egzekucja? ;)
Odn. uwagi masz rację ;) wezmę to pod uwagę przy pisaniu następnej ;*
Widziałam zwiastun tego filmu i jakoś nie zaciekawił mnie specjalnie. Ale teraz, gdy przeczytałam Twoją opinię chyba obejrzę. Jeśli chodzi o postać Kuklińskiego nie mam zdania, za mało o nim wiem. W zasadzie nie wiem nic, więc nie mogę oceniać. :)
To bardzo miłe, że ten post zachęcił Cię do obejrzenia :)
recenzja myslę że bardzo zachęca do obejrzenia filmu :)
recenzja bardzo zachęca do obejrzenia :)
Cóż…Kukliński na pewno zrobił coś…pytanie tylko co? Każde pokolenie odpowie inaczej. Dla jednych zdrajca, dla innych bohater. Ale jedno jest pewne, dzięki niemu zachód wiedział co się dzieje na wschodzie.
Nie mnie go oceniać ponieważ to a ciężki i poważny temat jak na moją głowę.
Ale z jednym się zgadzam….ktoś mu zarzucił, że jak ogłoszono w Polsce stan wojenny jego USA przyjaciele nie przyszli biednemu narodowi z pomocą. I dobrze, że nie przyszli…gdyby przyszli ZSRR poczułby się sprowokowany i nad Polską rozegrałaby się prawdziwa żeś. Wtedy by wcale nie chodziło o nas, ale kto silniejszy wschód czy zachód . Wówczas większości z nas mogłoby tu nie być, albo w ogóle nie pojawić się na tym świecie.. Pozdrawiam :)
Filmu nie widziałam, ale recenzja mnie zachęciła. Poza tym obsada (Dorociński, Ostaszewska) od razu dobrze wróży.
Ja też często patrzę na obsadę ;)
Raczej rzadko oglądam filmy tego typu, ale tym mnie naprawdę zainteresowałaś :)
Bardzo się cieszę, to dla mnie dużo znaczy :)
Koniecznie muszę obejrzeć ten film, bardzo jestem go ciakawa, lubie takie patrotyczne filmy. Mamy piekną historię z której powinnismy być dumni.
Pozdrawiam
Zgadzam się :)
Chętnie obejrzę ten film z Mężem, będzie zachwycony!
W takim razie życzę miłego oglądania. Pewnie będzie, mój chłopak też był ;)
Widziałam zwiastun i mnie zainteresował. Na pewno obejrzę! :) Uwielbiam Marcina Dorocińskiego tak samo jak Maję Ostaszewską.
Nie mogę jakoś oglądać polskich produkcji. W ogóle mi nie leżą ! ;)
Na szczęście reżyser Władysław Pasikowski całkowicie nie wpasowuje się w ten trend ;)
Ciekawa recenzja ;) szczerze mowiac nie jestem na bieżąco, wiec nic dziwnego, ze nie slyszalam o tym filmie, ale moze kiedys obejrze. pozdrawiam.
Jakoś nie mogę się przemóc,żeby obejrzeć ten film.
Ostatnio i tak przeważnie mój repertuar to bajki, tak to jest jak się ma brzdąca ;D
Wcale się nie dziwię ;) Mam nadzieję, że za kilka lat to ja zmienię repertuar na bajki ;)
mam w planach obejrzeć ten film, tylko ciągle brak mi czasu. Ja jestem bardzo ciekawa, także w końcu, mam nadzieję, go obejrzę :)
nie oglądałam, ale mam zamiar:)
Byłam na tym filmie w zeszły piątek. Idąc na niego nie byłam zadowolona (szłam z klasą z okazji dnia wagarowicza) myślałam, że będzie nudny, mało interesujący. Ale myliłam się, film był bardzo ciekawy. Nie da rady usnąć, są momenty zarówno wzruszające jak i śmieszne.
Film jak najbardziej polecam wszystkim.
jeszcze nie zdarzylam obejzec go;)
przyanję się bez bicia, że filu nie oglądałam, licze na to,że w koncu znajdę chwilkę żeby go obejrzec, recenzja zacheca:) uwielbiam dorocinskiego, także czekam na wolnę chwilke:-p
Świetny film już dawno widziała :) A historia dalej nie jasna czy był szpiegiem czy bohaterem.
Zachęciłaś mnie jeszcze bardziej do obejrzenia tego filmu, a i tak jest w mojej planowanej kinotece ;)
nie widziałam tego filmu, ale ostatnio męczyli mnie żeby się na niego wybrać. Coraz więcej pozytywnych opinii czytam, więc może? Narazie wybieram się na 300, kocham kocham kocham więc jutro idę się jarać do kina ;)
Ja jakoś nie przepadam za polskimi filmami, do kina chodzę zwykle z moim TŻ, ale głównie ja jakieś filmy SF :D
Pierwszy raz słyszę o tym filmie…
mam zamiar w bliskiej przyszłości obejrzeć ten film.
byłam zaraz jak tylko wszedł do kin i bardzo mi się podobał , z pewnością jeszcze raz po niego sięgnę już w domu ;)
Ja już planuję zakup płyty ;)
Teraz już wiem, że muszę zobaczyć ten film!
Dziękuję za odwiedziny u mnie :)
ja niestety jeszcze filmu nie widziałam, ale to jeden z tych, które obejrzę;-)
Muszę go koniecznie obejrzeć
Bardzo cenię sobie polskie filmy i naszych rodzimych aktorów…jeśli polecasz ten film to myślę, że warto…
Jestem strasznie ciekawa tego filmu :) !
Filmu jeszcze nie oglądałam, więc koniecznie muszę to nadrobić! :)
Dzięki za komentarz! ;)
Nie oglądałam tego filmu, ale dzisiaj byłam w kinie na Kamienie na Szaniec i POLECAM KAŻDEMU!!
Film bardzo wzruszający, główni bohaterowie pokazani są trochę na współczesne czasy, ale bez przesady. Najpier warto jednak przeczytać książkę :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
również polecam ten film!
…poza tym uwielbiam Maję Ostaszewską :)
A mnie się film podobał, bardzo :)
Może zakończenie trochę dziwne, może czasem zakłamane, ale dobry film! :D
Szkoda właśnie, że zakończenie nieprawdziwe. No ale trzeba widzów zmusić do weryfikacji fikcji z rzeczywistością :P
zaciekawiłaś nas tą recenzją… chętnie obejrzymy
Mój Mąż chciał iść do kina na ten film ale w konsekwencji nie wybraliśmy się.
Nie oglądałam jeszcze tego filmu. :P
Chętnie obejrzę ten film, ciekawa osada i tematyka filmu:))
ostatnio rzadko chodzę na polskie filmy, ale może trzeba to zmienić ;-)
Zapowiada się ciekawie
Lubię tego typu polskie filmy. Niestety na tym nie byłam i trochę żałuję :-(
Powinien jeszcze być w kinach, jeśli nie to zawsze możesz kupić CD :)
Szkoda, że to polski film, bo niestety nie mam możliwości go obejrzenia.
Od jakiegoś czasu zabieram się za obejrzenie tego filmu, ale brakuje mi na to chwili. Po przeczytaniu Twojej recenzji muszę ją jednak jakość wygospodarować:)
Nie przepadam za taką filmową tematyką i filmu nie oglądałam. Natomiast Maja Ostaszewska- wspaniała w każdym wydaniu, więc jestem pewna, że i tu sobie poradziła! ;)
świetny film, bardzo mi się podobał no i wspaniała gra aktorów
muszę obejrzeć :)
Planuję obejrzeć jak będzie na DVD. Póki co chodzę do kina na kreskówki:)
Filmu nie widziałam a co do strony po której stał Pulkownik Kukluński we will never know :)
Sama obsada już zachęca do obejrzenia, a przy ostatnich durnych polskich komediach romamtycznych, gdzie ani komedii ani romantyzmu, może to być miła odmiana.
Zachęciłaś mnie, nie powiem :)
xoxo
To prawda ze z polskimi komediami romantycznymi nie jest dobrze, ale ten film to thriller, wiec jest jeszcze nadzieja dla polskiego kina ;)
a ja ni eslyszaam nigdy o tym filmie :/
Kurcze, chciałam obejrzeć ten film i zupełnie o nim zapomniałam. Dobrze, że przypomniałaś.
Dzięki za recenzję! Muszę go obejrzeć, jestem strasznie ciekawa jak wypadł Dorociński, Ostaszewska. Jak reżyser pociągną te historię :)
Nie widziałam jeszcze tego filmu, cały czas zastanawiam się czy warto, chyba jednak tak :)
Nie widziałam jeszcze, historia jest bardzo ciekawa, ale skutecznie odstrasza mnie Dorociński – nie lubię i już – no nic na to nie poradzę….
Ps, dziękuję za wizytę, zostanę u Ciebie dłużej, podoba mi się:)
Ja z kolei bardzo lubię pana Dorocińskiego, ale faktycznie czasami jest tak, że nie lubimy jakiegoś aktora i jest nam też ciężko polubić film, w którym gra :) Obsada ma ogromny wpływ na film, więc rozumiem Twój punkt widzenia :)
Odnośnie Twojego PS – bardzo dziękuję, jest mi niezmiernie miło :*
Pewnie skuszę się na ten film jak już będzie na Canal + :-)
Dziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
oglądałam i mimo iż nie lubię tego typu filmów to tutaj muszę przyznać, że zostałam przez fabułę „wciągnięta”…
Dla mnie Kukliński jest bez wątpienia bohaterem ;)
nie moje klimaty,nie interesują mnie filmy szpiegowskie
niepopularna opinia: nie znoszę takich filmów :< niestety się nie skuszę
ogromną mam ochotę obejrzeć ten film, głównie z powodu mojej ukochanej Ostaszewskiej :)
Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tego filmu :)
nie oglądałam tego filmu ;)
Chcę obejrzeć, ale najpierw muszę poczekać na jakiś luźniejszy okres w szkole :)
Planuję obejrzeć ten film :) Ciekawa recenzja.
żeby ocenić kim był Kukliński chyba na początek sami powinniśmy spojrzeć na siebie i powiedzieć co byśmy zrobili będąc na jego miejscu.. ja sama nie wiem, za dużo różnych czynników, o których pewnie nie zdajemy sobie sprawy. Film mnie kusi od dawna, jest na mojej liście filmów do nadrobienia i obejrzenia ;)
Miałam iść na ten film, niestety byłam chora. W przyszłym tygodniu na pewno pójdę :)
ja mam tak mało czasu na oglądanie filmów. A spośród książki, filmu i teatru zajmuje ostatnie miejsce. Co do Jack Strong – sama nie wiem, z tego względu, że polskie produkcje jak dotąd nie wywarły na mnie dobrego wrażenia, czego nie mogę już powiedzieć o literaturze.
Co polecasz z literatury? ;)
Z chęcią obejrzę ten film : )
Nie oglądałam… Ale do końca nie jestem przekonana do polskich filmów… Niektóre są dobre a reszta klapa :P
vogueswing.blogspot.com
Jeszcze go nie oglądałam ;)
Byłam w kinie na nim. Interesowała mnie w n im kwestia historyczna. Nie wszystkie fakty się zgadzały w filmie, ale polecam. każdy Polak powinien znać tą historię.
To prawda, że nie wszystko było zgodne z rzeczywistością, ale ja również polecam ;)
z polskiej literatury bardzo lubię Hannę Cygler – przeczytałam prawie wszystkie jej książki, np. Pokonani, Czas zamknięty, odmiana przez przypadki. To są obyczaje, ale wg mnie które coś pozostawiają. Cygler pisze o poprzednim ustroju, o odnajdywaniu się w nim, ale też porusza temat wojny jak w Czasie zamkniętym. Jej książki nawiązują do różnych okresów i choć większość to oddzielne powieści, równie dobrze pierwszych kilka można połączyć w kolejne tomy, które wciągają i chce się wiecęj poznac o tych bohaterach i problemach życiowych, o miłości, utracie, poszukiwaniu i zrozumieniu siebie, a także dojrzewaniu do różnych dziedzin. i tak jak kiedyś lubiłam Wiśniewskiego, tak teraz poza Bikini i samotnością w sieci reszta jakoś mnie nie przekonuje, ale Bikini polecam, jest inna niż wszystkie, mniej filozoficzna, a więcej dająca do myślenia dzięki fabule.
Bardzo dziękuję za odpowiedź;* na pewno zerknę do tych książek. „Samotność w sieci” czytałam kiedyś w empiku, nie wciągnęła mnie, ale jednocześnie nie mogę powiedzieć że była słaba i nie dziwi mnie że ludziom mogła się spodobać ;)
Fajny post !
Zapraszam do mnie http://exceptionalchicbydaro.blogspot.com
Może follow4follow ? Pozdrawiam :)
O chyba trzeba obejrzeć!
Niestety, jeszcze nie obejrzałam tego filmu, ale jest na mojej liscie filmów „obowiązkowych”:)
Oglądałam film w kinie i wywarł na mnie ogromne wrażenie – gra aktorska, zdjęcia, scenariusz. Sama historia była oczywiście wciągająca, ale nie chciałabym się wypowiadać na temat osoby pułkownika, gdyż znam za mało faktów historycznych, żeby osądzać go, czy był bohaterem, czy jednak zdrajcą. Niewątpliwie jest to postać, która będzie zawsze wzbudzać kontrowersje.