13 września 2013
„Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem.”
Hipokrates
Spokojnie, nie będę Was zanudzać wykładami z serii „jak ułożyć dietę”, ale… czy nie byłoby cudownie jeść pysznie i zdrowo jednocześnie? Moje dzisiejsze śniadanie takie własnie było. Na stole zagościła nowość – Amarantus ekspandowany. Słyszeliście o nim?
Kiedy tylko dowiedziałam się o jego właściwościach, pobiegłam do sklepu i kupiłam. Oczywiście nie żałuję, ponieważ udoskonalił moją Królewską Owsiankę. Spróbowałam jak smakuje z kefirem oraz z mlekiem. W obu wersjach sprawdził się wyśmienicie, zatem śmiało mogę polecić „do testów Waszych kubków smakowych”
Kilka słów o Amarantusie…
– inna nazwa: szarłat wyniosły
– roślina uprawiana od wieków, głównie w Ameryce Południowej, docenili ją Inkowie, Majowie i Aztekowie (powtórzenie z geografii i historii)
– przez FAO mianowana „rośliną XXI wieku”
– zawiera skwaleny i antyoksydanty, zatem jedząc go regularnie nie straszne nam choroby i starość
– łatwo przyswajalny nawet dla wrażliwego układu pokarmowego
– nie zawiera glutenu
– jest źródłem wapnia (więcej niż w mleku), żelaza (więcej niż w szpinaku), magnezu, błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka
Tagi: amarantus, antyoksydanty, bezglutenowy, białko, błonnik, dieta, kwasy tłuszczowe, magnez, nienasycone, pokarmowy, skwaleny, szarłat wyniosły, zdrowie, zdrowy, żelazo, źródło
© 2024 WenuS lifestyle, blog lifestyle lifestylowy | Theme by Eleven Themes
Leave a Comment