22 października 2013
Blade lico w dzisiejszych czasach raczej nie jest pożądane. Niektórzy mężczyźni preferują wstydliwy, subtelny rumieniec, inni podekscytowany, rozpalony. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić krótkie porównanie dwóch róży.
Róż Bourjois
Bourjois chwali się nieprzerwaną produkcją od 150 lat. W swojej ofercie przedstawia nam aż 18 odcieni różu, co jest ogromnym plusem. Ja wybrałam ciepły odcień nr 41 – Bonne Mine. Kosmetyk ma wielofunkcyjne zastosowanie – jest różem, cieniem i pomadką w jednym. Producent zapewnia o braku parabenów w składzie, ale nie przytacza innych składników na opakowaniu.
Opakowanie: tradycyjne, ładne, minusem jest to, że po około miesiącu starł się napis
Zapach: delikatny, różany, jednoznacznie kojarzy mi się z moją mamą (zatem +)
Efekt: delikatne podkreślenie policzków, nie można zrobić sobie nim krzywdy, nie musimy się obawiać karykaturalnego przerysowania
Trwałość: niezbyt długa, max. 3 godziny
Lusterko: małe, nieporęczne
Pędzel: dobry, włosie jest delikatne i nie wypada
Cena: około 40 zł
Ogólna ocena 0-5: mocne 4
Powyżej przedstawiam delikatne podkreślenie, ale tym różem można także wyczarować mocniejszy efekt.
Róż BeneFit
Zakup tego różu to był całkowity przypadek. Przeczytałam jego recenzję na stronie internetowej. Przechodząc obok perfumerii Sephora, pomyślałam, że go obejrzę, ale ze względu na 20% zniżkę nie mogłam go nie kupić. Dużym minusem jest to, że firma oferuje jeden odcień różu (ciepły)
Opakowanie jest oryginalne, zachowane w stylu firmy BeneFit.
Zapach: różany, wyraźniejszy od Bourjois
Efekt: możliwe jest wykonanie delikatnego podkreślenia, jak i mocniejszego. Można przesadzić z ilością produktu na policzku, więc radzę uważać. Rozświetla.
Trwałość: Nie trzeba martwić się poprawkami. Produkt nałożony wczesnym rankiem, na pewno wytrzyma do późnego wieczora.
Lusterko: małe, nieporęczne
Pędzel: bardzo delikatny, wręcz chciałoby się rzec idealny
Cena: około 150 zł
Ogólna ocena 0 -5: 4+
Tagi: Benefit, Bourjois, ocena, opinie, porównanie, recenzje, Rockateur, róż
© 2024 WenuS lifestyle, blog lifestyle lifestylowy | Theme by Eleven Themes
świetny blog!
Dziękuję :)
doskonaly róż, używam ten z bourjois i jestem bardzo zadowolona
Rockateur kusi na maxa, ale taka cena za 5g produktu to lekka przesada ;D Wszystkie wcześniejsze róże Benefitu mają 8g! No i wiesz, jest jeden odcień tero różu w końcu dlatego, że Benefit każdy róż nazywa inaczej, ja posiadam Hervanę i jestem ZACHWYCONA ;)
To mój ulubiony róż :)
Jeszcze nigdy nie miałam żadnego różu z Bourjois ani z Benefit. Róż to moja ulubiona rzecz w makijażu i ciągle zastanawiam się, czy nie kupić czegoś nowego właśnie z tych firm. Tylko wtedy zdecydowanie poszłabym w odcienie chłodniejsze.
Uwielbiam róż Bourjois. Dla mnie ten zapach jest absolutnie the best, także kojarzy mi się z moją mamą i dzieciństwem :)